cd. foto
Jest domowo:) bombel śpi więc pare fotek, przy pełnym "asortymencie" zabawek i sprzętu for kids:) Sorki za bałagan, ale jak nie teraz to nie wiem kiedy:) Kuchni nie pokazuje, bo szał obiadowy.
Już prawie koniec lipca, a my dalej ocieplamy i płytujemy, blee:( Ach te nasze fantastyczne pomieszczenia na pięterku, mnogo kątów, załamań, łączeń płyt itp, dodatkowo opcja z podwójną płytą i gipsowanie całych płyt (Tomcio:"bo będzie widać łaczenia"), dało nam popalić. I tak mieliśmy wejść w sierpniu( taki żart:) ale jeszcze musimy odrobinkę poczekać. Dużo pracy, niby ubywa, ale Tomek twierdzi, że jakoś z każdym dniem coraz wiecej do zrobienia:) Dumni jesteśmy z łazienki pogipsowana i czeka na szlifowanie, sypialnia pogipsowana i wczoraj wyczyszczona, czego na fotach nie widać. Hani pokoik czeka na szlifowanie, na fotkach jeszcze w kropki. Pokój gościnny czeka na 2 płytę, a garderoba i klatka na konstrukcję i ocieplenie. Jednym słowem jesteśmy jeszcze w ciemnej d...... ale grunt to pozytwne nastawienie:)
Wylewki sobie wysychają, a my tym czasem zabraliśmy sie za ocieplenie poddasza. Tomek, z pomocą rodzinnej ekipy, ukłądają wełnę i montują profile pod płyty gipsowe. Zdecydowaliśmy, że damy dwie warstwy wełny 18+10cm. Miejmy nadzieję, że wystarczy i w zimie nie będzie za zimno a w lecie za gorąco :). konstrukcja jest już prawie gotowa w łazience u góry i pokoju nad tarasem.
Wylewki za nami :) Nie obyło się bez małych problemów. Dwukrotna awaria maszyny i poślizg całodobowy troszku ekipę przybiły, ale chłopaki dali radę. Efekt jest taki, że w niedzielę mogliśmy chodzić już po nowej nawierzchni:)